Niby zwykła, a jednak niezwykła ...
Marzyłam o niej przez ponad półtora roku i udało się, wiosną tego roku wymieniłam się z koleżanką na dwuwęzłową sadzonkę. Jak ją zobaczyłam, wiedziałam, że to nie koniec - rozpoczęłam poszukiwania innych klonów splash. Po niedługim czasie stałam się posiadaczką kolejnych dwóch sadzonek, a kilka dni temu przyjechała czwarta. Do trzech z nich zastosowałam uprawę hydroponiczną, a czwarta poszła do podłoża ziemnego.
Ta przyjechała jako pierwsza - u mnie wypuściła dwa liście, jeden z bardzo dużą ilością nakrapień, a drugi z minimalną ilością.
Dwie posadzone razem:
Czwarta sadzonka rosnąca w podłożu:
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza